Był Ślub… i były druhny… ale nie było sukienki idealnej, która by pasowała do każdej z nas.
Zainspirowały mnie Stany i Pinterest na którym pełno zdjęć jednej sukni z wieloma możliwościami jej noszenia. Trend znany od kilkudziesięciu lat postanowiłam odwzorować na swój własny ślub, dla moich pięknych druhen. Ciężko tu mówić o tym kto wymyślił możliwość wiązania jej na kilkanaście sposobów- grecy- hindusi czy amerykanie?
Z pomocą jednej z druhen Natalią tak oto po miesiącu prób i błędów… czterech nieudanych próbach szycia sukni i kilkunastu rysunków…
Powstała jedna sukienka, a każda z druhen nie tylko wyglądała pięknie, ale przede wszystkim czuła się komfortowo zakrywając to i owo.
Nagle koleżanki i goście weselni zaczęli pytać i prosić o taką samą – Właśnie tak narodziło się ROSE AVENUE, które będzie idealnym rozwiązaniem na przyjęcia nie tylko weselne!